Królowa Jadwiga Andegaweńska – narodziny

Sama data urodzenia najmłodszej córki Ludwika Andegaweńskiego jest sporna. Najprawdopodobniej przyszła ona na świat 3 października 1373 roku lub w początkach roku 1374 (nie później niż 18 lutego). Córki nie zapewniały królowi Węgier i Polski następstwa tronu w obu krajach. Sprawę komplikował fakt, iż elity Królestwa Polskiego były przeciwne kontynuacji polsko–węgierskiej unii personalnej. Władca próbował pozyskać ich przychylność wydając przywilej koszycki z roku 1374, gdzie zobowiązał się m.in. do ustanowienia jednego podatku w wysokości 2 groszy od domu lub osady oraz nieustanawiania nowych podatków bez zgody rycerstwa (z wyjątkiem stałego podatku), w zamian za uznanie przez szlachtę praw do korony polskiej jednej z córek króla. Taka była cena poparcia dla sukcesji Andegawenów. Przywilej nie precyzował jednak której córki miał on dotyczyć.

Córy królewskie

Poprzez odpowiednie układy matrymonialne Ludwik starał się zapewnić córkom przyszłość. Równocześnie zabiegał o utrzymanie dla jednej z nich tronu polskiego. Już w 1372 roku zawarł z Karolem IV Luksemburskim (1346-1378) układ decydujący o przyszłości Marii. Miała ona zostać wydana za Zygmunta Luksemburskiego, elektora Brandenburgii (1378-1415). Najstarsza, Katarzyna, została przeznaczona na żonę syna króla Francji. Najmłodsza Jadwiga w myśl układów z 1378 roku miała poślubić księcia austriackiego – Wilhelma Habsburga. Żaden z układów nie precyzował, który z krajów andegaweńskich ma przypaść każdej z córek. Wydaje się, że z dziedzictwa w Polsce wyłączano Jadwigę, przeznaczoną na dziedziczkę Węgier, mających dzięki temu małżeństwu połączyć się z Austrią. Teza o tym, że tron polski miał przypaść Katarzynie z Ludwikiem Orleańskim również nie znalazła potwierdzenia w historiografii. Jan Dąbrowski twierdził, że o tym komu przypadnie tron zdecydować miał sam Ludwik. Kandydatura Marii poprzez jej małżeństwo z synem cesarskim miała doprowadzić do połączenia Polski z elektoratem brandenburskim.

Królowa Jadwiga, matka Kazimierza Wielkiego: blaski i cienie walki o koronę

Śmierć Ludwika w 1382 roku pozostawiła otwartą kwestię następstwa tronu w Polsce i na Węgrzech. Zwłoka z wysłaniem do Polski Jadwigi mogła zakończyć się dla niej utratą tronu. Matka Jadwigi przystała na warunki przedstawione przez stronę polską i wraz z Jadwigą i Marią miała przybyć do Krakowa wiosną 1383 roku. W myśl zobowiązania podpisanego w 1378 roku Jadwiga w myśl układów z Habsburgami miała poślubić Wilhelma. Stanowiło ono, że strona, która zerwałaby zaręczyny, wypłaci drugiej stronie ogromną jak na tamte czasy sumę – 200 000 florenów w złocie. Panowie małopolscy byli jednak ogromnie niechętni austriackiemu dynaście podobnie jak Luksemburgom. Do tronu polskiego aspirował również książę mazowiecki Ziemowit. Był on inicjatorem planu porwania Jadwigi. Zamierzał to zrobić zaraz po przekroczeniu przez nią polskiej granicy i natychmiast ją poślubić, aby wraz z nią się koronować. Pomocy miał mu udzielić arcybiskup gnieźnieński Bodzanty. Jednak panowie małopolscy uprzedzili prawdopodobnie królową o zamachu. Nie wpuścili też arcybiskupa do Krakowa. Z kolei królowa Elżbieta wraz z córkami zatrzymała się w Koszycach. Tam doszło do zawarcia kolejnej umowy. Termin koronacji Jadwigi przesunięto na listopad oraz postanowiono, że obie córki Ludwika będą po sobie dziedziczyć na wypadek bezpotomnej śmierci jednej z nich. Oznaczało to, że może dojść ponownie do unii personalnej z Węgrami. Miała ona trwać tak długo, aż potomstwo jednej z córek obejmie osobno tron w Polsce i na Węgrzech.

Jadwiga Andegaweńska jako król Polski

Koronacja Jadwigi Andegaweńskiej na króla Polski odbyła się już bez problemów – 16 października 1384 roku. Nieletnia Jadwiga wciąż pozostawała pod opieką swej matki. Elżbieta Bośniacka miała decydujący głos w sprawach przyszłości córki. Plany panów krakowskich musiały więc uwzględniać jej stanowisko. Elita Małopolan doskonale zdawała sobie sprawę, że Jadwidze potrzebny jest małżonek, który odpowiadałby ich interesom politycznym. Po złych doświadczeniach związanych z panowaniem Ludwika Andegaweńskiego potrzebny był też władca stale rezydujący w Krakowie. Podejmując rokowania z księciem litewskim Jagiełłą, panowie małopolscy rozpoczęli ryzykowną grę dyplomatyczną. Musieli się bowiem liczyć z międzynarodowymi konsekwencjami zerwania planowanego małżeństwa Jadwigi z Wilhelmem Habsburgiem.

Jeszcze podczas rokowań z Jagiełłą zwolennicy Habsburgów organizowali jej spotkania w Wilhelmem w klasztorze franciszkanów w Krakowie. Wilhelm próbował też skrycie dostać się na zamek – do sypialni Jadwigi. Został jednak pochwycony i zniechęcony opuścił Polskę. Kwestia związku Jadwigi i Wilhelma to problem bardzo chętnie dyskutowany w historiografii. Zasadnicze pytanie sprowadzał się do pytania: czy doszło do konsumpcji małżeństwa? W ówczesnej Europie propaganda krzyżacka wskazywała na legalność związku Jadwigi z Habsburgiem.